Lekarze kontra premier: „To idzie na zwarcie!” - prezes NRL bije na alarm

2025-07-29 12:38

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, Łukasz Jankowski, nie owija w bawełnę. Po ostatnich zmianach w Ministerstwie Zdrowia i głośnych deklaracjach premiera Donalda Tuska, medyków ogarnął niepokój. Czy zamiast współpracy czeka nas otwarta konfrontacja? „Kierunek, który wyznaczył premier, jest kierunkiem konfrontacyjnym, idącym na zwarcie z lekarzami” – komentuje Jankowski, ostrzegając przed eskalacją napięć.

Lekarze przeciwni obniżeniu składki zdrowotnej. Plasujemy się na trzecim od końca miejscu w UE

i

Autor: GettyImages/ Archiwum prywatne Zmartwiony i smutny lekarz na szpitalnym korytarzu

Od piątku Ministerstwem Zdrowia kieruje Jolanta Sobierańska-Grenda, prawniczka i menadżerka z Trójmiasta, która zastąpiła na tym stanowisku Izabelę Leszczynę. Premier Donald Tusk, informując ub. tygodniu o tej zmianie podczas konferencji prasowej, stwierdził: – Jedynym celem resortu zdrowia będzie poprawa sytuacji pacjentów. Powiem bardzo też brutalnie: nie poprawa sytuacji lekarzy, tylko poprawa sytuacji pacjentów.

Roszady w resorcie zdrowia skomentował we wtorek prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski, krytycznie oceniając deklarację premiera zestawiającą w kontrze interesy pacjentów i lekarzy.

- Nasze środowisko negatywnie odebrało antagonizującą lekarzy i pacjentów deklarację pana premiera. Apelowaliśmy do wszystkich polityków, by zaprzestali tego. Jesteśmy przecież po tej samej stronie co pacjenci - powiedział szef NRL.

- Dzisiaj w moim wystąpieniu musi wybrzmieć duża obawa, że kierunek, który wyznaczył premier, jest kierunkiem konfrontacyjnym, idącym na zwarcie z lekarzami - dodał. Podkreślił, że w innych państwach europejskich nie ma ataków na lekarzy, rządzący stawiają na współpracę. - Uderzając w bezpieczeństwo lekarza, uderza się w bezpieczeństwo pacjenta - stwierdził.

MITYCZNA REKONSTRUKCJA RZĄDU. CZY ULECZY WSZYSTKIE PROBLEMY TUSKA?
Poradnik Zdrowie Google News

NRL komentuje wybór nowej ministry zdrowia

Szef samorządu medyków nawiązał też do drugiej zapowiedzi Donalda Tuska dotyczącej Ministerstwa Zdrowia - pod nowym kierownictwem ma to być ekspercki, odpolityczniony gabinet, skupiony wyłącznie na zarządzaniu ochroną zdrowia.

Może to oznaczać, że resort będzie pozostawiony sam sobie. Brak pomysłów i brak wsparcia politycznego sprawi, że to lekarze i pielęgniarki staną się celem ataków medialnych, inspirowanych również przez rządzących. Wszystko po to, żeby jak najdłużej utrzymać status quo, a winę zrzucić na nas

- stwierdził Łukasz Jankowski.

Zaznaczył, że resort zdrowia powinien być ponadpartyjny, ale mający wsparcie politycznego zaplecza dla swoich pomysłów.

Naczelna Izba Lekarska podsumowała również działania resortu zdrowia z ostatnich niespełna dwóch lat. - Obietnice pozostały jedynie w sferze mamienia nas poprawą, która się nie ziściła - stwierdził prezes NRL. - Następują zmiany personalne, ale nie zmiany realne - dodał.

Lekarze wypomnieli rządowi niespełnienie obietnic z tzw. 100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów. Wskazali:

  • brak systemu e-rezerwacji wizyt lekarskich (projekt ustawy w tej sprawie rząd przyjął w ub. tygodniu);
  • zniesienie limitów w lecznictwie szpitalnym;
  • zwiększenie dostępności do lekarzy geriatrów i opieki długoterminowej dzięki odblokowaniu środków z KPO.

Co z bezpieczeństwem medyków?

Medycy są też rozczarowani efektami prac nad zwiększeniem bezpieczeństwa personelu medycznego, co jest obecnie priorytetem dla całego środowiska lekarskiego i pozostałych pracowników ochrony zdrowia.

„Pomimo tragicznych zdarzeń, których ofiarami padali przedstawiciele środowisk medycznych, i pomimo deklaracji ze strony Ministerstwa Zdrowia o konieczności wdrożenia pakietu zmian prawnych wzmacniających ochronę personelu medycznego, nie wdrożono potrzebnych zmian, takich jak ściganie z urzędu wszelkich przejawów agresji wobec personelu medycznego, objęcie lekarzy wykonujących zawód taką samą ochroną jak funkcjonariuszy publicznych niezależnie od miejsca i formy prawnej w jakiej wykonują zawód, zastrzeżenie przez medyków danych osobowych w rejestrach publicznych, penalizacja zakłócania porządku publicznego w placówkach medycznych, utworzenie Rejestru Agresji w Ochronie Zdrowia, ogólnopolskiej procedury zgłaszania aktów przemocy czy wdrożenie ustandaryzowanej kontroli dostępu do placówek” - brzmi fragment przyjętego 25 lipca stanowiska Prezydium NRL.

Samorząd krytycznie ocenił też brak spójnej polityki w zakresie kształcenia kadr medycznych; opieszałość we wdrożeniu zmian w prawie mających na celu uchylenia przepisów, które przewidują możliwość nabywania uprawnień do wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty w Polsce w trybach uproszczonych; niezrealizowany od lat postulat medyków ograniczenia stosowania sankcji karnych wobec pracowników medycznych – w tym lekarzy – za nieumyślne czyny przeciwko życiu i zdrowiu popełnione w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych.

NRL zwróciła też uwagę na nierozwiązany od lat problemem finansowania świadczeń opieki zdrowotnej. „Nie widać skutecznych działań na rzecz poprawy wyceny świadczeń, rozwiązania problemu rozliczania nadwykonań, zniesienia nierówności kontraktowych (zwłaszcza między uczelniami a świadczeniodawcami w stomatologii), zapewnienia odpowiedniego finansowania dla usług stomatologicznych i profilaktycznych” - stwierdzili lekarze.

Łukasz Jankowski zapytany przez PAP, jak wobec tej krytycznej oceny będą wyglądać relacje samorządu lekarskiego z nowym kierownictwem MZ, odpowiedział: - Rozmawiałem z panią minister, pogratulowałem jej wyboru, nie zamykamy się dziś na współpracę z ministerstwem. Ale po deklaracji pana premiera mamy poczucie, że nowemu ministerstwu może być bardzo ciężko.