Sprawdzamy, co ze świadczeniem wspierającym. Wkrótce minie rok, a ludzie ciągle czekają na pieniądze

2024-10-23 18:14

To miała być nowa jakość w świadczeniach dla osób z niepełnosprawnościami. Na razie są długie kolejki, budzące wątpliwości kryteria i uciekający czas. Od stycznia wpłynęło ponad 390 tysięcy wniosków. Do tej pory nie udało się rozpatrzeć nawet połowy z nich. Wielu, którzy decyzji się doczekali, z pewnością nie może być z niej zadowolonych.

Sprawdzamy, co ze świadczeniem wspierającym. Mija rok, a ludzie ciągle czekają na pieniądze

i

Autor: GettyImages

O trudnościach, na jakie napotykają osoby z niepełnosprawnościami w realizacji świadczenia wspierającego, piszemy od wielu miesięcy. 

W zasadzie wszystkie obawy, które sygnalizowały osoby z niepełnosprawnościami jeszcze przed formalnym wprowadzeniem świadczenia, w praktyce się potwierdziły, ale na razie nie widać przestrzeni, by sytuacja miała się poprawić.

W lipcu pisaliśmy o tym, że zaledwie 5 proc. wniosków rozpatrzono pozytywnie. Teraz urzędnicy z Wydziału Prasowego i Wsparcia Rzecznika, w Departamencie Komunikacji i Promocji Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej (MRiPS) zwracają nam uwagę, że nie ma podziału na decyzje "pozytywne" i "negatywne". Nie? No to doprecyzujmy, jak jest.

"Jesteś najlepszym, co to dziecko ma". Magda opowiada o doświadczeniach swoich oraz podopiecznych Fundacji

Świadczenie wspierające - o co chodzi

Świadczenie wspierające to nowe świadczenie przysługujące osobom z niepełnosprawnościami, które skończyły 18 lat. Zastąpiło świadczenie pielęgnacyjne, które teraz przysługuje tylko opiekunom dzieci z niepełnosprawnościami. Ustawa, które je wprowadziła, została przyjęta przez parlament w lipcu 2023 roku, głosami PiS-u oraz ówczesnej opozycji.

Realnie jednak ustawa weszła w życie 1 stycznia 2024 roku i dokładnie od tej daty można dopiero ubiegać się o świadczenie. Żeby jednak w ogóle móc złożyć wniosek do ZUS, trzeba najpierw wystąpić o decyzję ustalającą poziom potrzeby wsparcia.

By ją otrzymać, należy wystąpić z wnioskiem do wojewódzkiego zespołu do spraw orzekania o niepełnosprawności (WZON). Tam osobę ubiegającą się o świadczenie czeka specjalna komisja, która w skali od zera do 100 ocenia ten potrzebny poziom wsparcia, bo liczba punktów decyduje, kto, kiedy i w jakiej wysokości, w ogóle dostanie pieniądze.

Na razie idzie jak po grudzie. A może i gorzej.

Świadczenie wspierające. 190 tysięcy ludzi czeka na WZON

Trzeba przyznać, że tempo rozpatrywania wniosków przez WZON-y znacząco się poprawiło. Na koniec II kwartału rozpatrzonych było zaledwie 56 tysięcy wniosków. Do 4 października wydano już ponad 150 tysięcy decyzji.

Samych wniosków wpłynęło jednak niemal 392 tysiące. Oznacza to, że ponad 190 tysięcy ludzi ciągle czeka na decyzję WZON.

Zapewne nie byłoby tego zatoru i kompromitacji systemu, gdyby, jak przy innych świadczeniach, rozpatrywanie wniosków uruchomiono na kilka miesięcy przed wprowadzeniem teoretycznym wypłat (nie było komu płacić, bo nie było uprawnionych). Takie rozwiązanie obowiązywało choćby przy świadczeniu 500+ (obecnie 800+).

Mleko jednak już się rozlało i trzeba czekać. Przy obecnym tempie (więcej czekających niż decyzji przez 9 miesięcy) zapewne długo. Zwłaszcza że grupa uprawnionych do wypłat rozszerza się od stycznia 2025 roku.

Świadczenie wspierające. MRiPS: nie ma decyzji negatywnych

Zapewne zwracając uwagę na nasz nieprecyzyjny język, MRiPS zwraca uwagę w oficjalnym piśmie do redakcji:

Nie ma podziału decyzji „pozytywne” i „negatywne”. Wnioski rozpatrywane są według zasad określonych w ustawie z dnia 7 lipca 2023 r. o świadczeniu wspierającym (Dz. U. 2023 poz. 1429) oraz Rozporządzeniu Ministra Rodziny i Polityki Społecznej z dnia 23 listopada 2023 r. w sprawie ustalania poziomu potrzeby wsparcia (Dz.U. 2023 poz. 2581).

Kajamy się zatem za tę semantyczną nieścisłość i wyjaśniamy, że dla nas pozytywne rozpatrzenie wniosku jest wtedy, gdy osoba ubiegająca się o świadczenie dostaje pieniądze. Brak decyzji negatywnych bynajmniej nie oznacza, że tak właśnie się stało.

"Liczba wniosków do ZUS, którym zostało przyznane świadczenie, wynosi 49 231 (wg stanu na dzień 4 października 2024)" - czytamy dalej w dokumencie.

Oznacza to, że 12,6 proc. ubiegających się o świadczenie dostało pieniądze. Jest postęp. W lipcu to było ok. 5 proc.

Co z pozostałymi 87,4 proc.? Spora część ciągle czeka na ustalenie potrzebnego poziomu wsparcia.

Z tych 150 tys. osób, które komisję mają już za sobą i wciąż nie dostały pieniędzy:

26,7 % osób otrzymało od 0 do 69 punktów, czyli nie nabyły wcale prawa do świadczenia i nie dostaną pieniędzy, kilkanaście procent ma prawo do świadczenia, ale dopiero od przyszłego roku, a część dostanie pieniądze dopiero w 2026 roku, bo tak wynika z ustawy, przy uzyskaniu we WZON od 70 do 78 pkt.

Świadczenie wspierające - o co chodzi z tymi punktami

Przypominamy: świadczenie wspierające dla dorosłych z niepełnosprawnościami jest wprowadzane w trzech etapach. Można się o nie ubiegać od:

stycznia 2024 r. - w przypadku osób, które uzyskają 87-100 punktów w skali BVD.

stycznia 2025 r. - w przypadku osób z 78-86 punktów.

stycznia 2026 r. - w przypadku osób z 70-77 punktów.

Im w gorszym stanie fizycznym i psychicznym jest OzN, tym teoretycznie szybciej dostanie pieniądze. Nie wolno jednak zapominać, że wszystkie osoby są niepełnosprawne, które ubiegają się o nowe świadczenie, mają już stosowne orzeczenie, a teraz okazuje się, że kryterium punktowego często nie spełniają wcale.

Skala BVD została wycofana jako zbyt restrykcyjna w innych krajach. W ocenie wielu specjalistów i środowiska osób niepełnosprawnych jest zupełnie nieadekwatna do polskiej rzeczywistości oraz systemu wsparcia OzN.

Jest decyzja, ZUS nadpłaca pieniądze. Kolejny problem!

Teoretycznie opóźnienia w orzekaniu nie przynoszą uprawnionym szkód - świadczenie jest wypłacane wstecz, od momentu złożenia wniosku.

Jeśli w tym okresie opiekun osoby z niepełnosprawnością pobierał świadczenie pielęgnacyjne, teraz musi oddać pieniądze wstecz. Nieważne, że wydał je po prostu na życie podopiecznego.

Aktualnie pieniądze dostanie osoba z niepełnosprawnością, nie jej opiekun. Z nadpłaconych pieniędzy z ZUS może dobrowolnie uregulować zobowiązanie opiekuna, ale wcale nie musi. Im więcej czasu mija i ten problem nie zostaje rozwiązany, tym większe ryzyko rodzinnych dramatów, postępowań komorniczych etc.

Poprosiliśmy MRiPS o odniesienie się także do tej kwestii, ale w oficjalnej odpowiedzi resort nie podjął tematu.