- W Szpitalu Jurasza przeprowadzono przełomową operację usunięcia nowotworu nerki z czopem sięgającym serca.
- Była to pierwsza w Polsce operacja tego typu z użyciem robota chirurgicznego i krążenia pozaustrojowego.
- Zabieg, trwający 6 godzin, został wykonany przez dwa zespoły specjalistów, co świadczy o jego złożoności.
W Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. dr. Antoniego Jurasza w Bydgoszczy dokonano historycznego osiągnięcia! Przeprowadzono pierwszą w kraju operację usunięcia czopa nowotworowego, który wyrastał z raka prawej nerki i, poprzez żyłę główną dolną, docierał aż do przedsionka serca.
Co wyróżnia ten zabieg na tle dotychczasowych? Wykonano go z innowacyjnym wspomaganiem systemu robotycznego oraz krążenia pozaustrojowego, co czyni go najbardziej zaawansowaną technologicznie operacją z użyciem robota w Polsce.
Operacja trwała 6 godzin
Sześciogodzinny maraton chirurgiczny był efektem zgranej współpracy dwóch doświadczonych zespołów operacyjnych, wspieranych przez personel Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Zespół urologiczny, pod kierownictwem prof. Tomasza Drewy, oraz zespół kardiochirurgiczny, reprezentowany przez prof. Wojciecha Pawliszaka i dr. Pawła Bokszańskiego, pracowały ramię w ramię, aby uratować życie pacjenta. Nad bezpieczeństwem i komfortem chorego czuwał Kierownik Kliniki Anestezjologii dr Przemysław Jasiewicz ze swoim zespołem.
Klinika Urologii Ogólnej i Onkologicznej Szpitala Jurasza, we współpracy z Kliniką Kardiochirurgii, od lat jest uznawana za czołowy ośrodek w Polsce, specjalizujący się w tak złożonych operacjach urologiczno-kardiochirurgicznych. Choć podobne zabiegi wykonywane są również w Krakowie i Lublinie, to właśnie bydgoski szpital zapisał się w historii medycyny, wprowadzając do procedury robota chirurgicznego w przypadku nowotworu sięgającego serca.
Jak czuje się pacjent?
Pomimo ogromnej złożoności i czasu trwania, pacjent znakomicie zniósł operację. Po intensywnym, ale skutecznym okresie rekonwalescencji w Oddziale Klinicznym Anestezjologii i Intensywnej Terapii, a następnie w Klinikach Kardiochirurgii i Urologii, został wypisany do domu. Teraz czeka go konsylium onkologiczne, które określi dalsze kroki w jego leczeniu.
To wydarzenie jest światełkiem w tunelu dla wielu pacjentów. Środowisko medyczne z niecierpliwością wyczekuje refundacji tych niezwykle skomplikowanych i kosztownych procedur, które, angażując liczne zespoły specjalistów, ratują życie, często bardzo młodym osobom.
Bydgoska operacja udowadnia, że polska medycyna ma potencjał, by stać na czele innowacyjnych rozwiązań, oferując pacjentom nadzieję tam, gdzie jeszcze niedawno jej nie było.