Ministra zdrowia pytana przez PAP, czy Rzecznik Praw Pacjenta dostanie większe uprawnienia, by szybciej i skuteczniej blokować działania z obszaru pseudomedycyny, zaznaczyła, że popiera RPP w tym aspekcie we wszystkich jego działaniach.
- Prosiłam ministra (Bartłomieja) Chmielowca o przygotowanie odpowiednich przepisów ustawowych. Wiem, że pan rzecznik jest prawie gotowy - dodała.
Podkreśliła, że obecnie resort zdrowia pracuje nad kilkunastoma ustawami, w tym dotyczącymi zmian systemowych, ograniczenia dostępności tytoniu, alkoholu, "kamieni milowych" w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
- Nie sądzę, żebyśmy zdążyli z tą zmianą do końca roku, ale na początku przyszłego roku chciałabym się tym zająć - podkreśliła.
Rzecznik Praw Pacjenta z szerszymi kompetencjami?
Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec w lipcu w wywiadzie dla PAP powiedział, że patologiczne działania w systemie ochrony zdrowia RPP mógłby szybciej i skuteczniej blokować, gdyby miał zwiększone kompetencje.
Zauważył wówczas, że prezes UOKiK ma możliwość nałożenia kary finansowej od razu. Chmielowiec wyjaśniał, że RPP, wydając decyzję o zakazie praktyk musi określić termin, do którego placówka powinna dostosować się do decyzji. Następnie RPP musi zweryfikować wykonanie decyzji i dopiero w dalszej kolejności ma prawo nałożyć karę finansową, a czasami konieczne jest wszczęcie nowego postępowania.
- Jeden z tak zwanych receptomatów po wydaniu przeze mnie decyzji o zaprzestaniu praktyk wystawiania recept wyłącznie na podstawie formularzy, oświadczył, że nie będzie tego robił, zastosuje się do mojej decyzji. Po czym natychmiast pojawiła się inna spółka z ograniczoną odpowiedzialnością funkcjonująca na tych samych stronach internetowych. W taki sposób można byłoby de facto w nieskończoność prowadzić nasze postępowania - powiedział PAP Rzecznik Praw Pacjenta.
Zobacz galerię: Ważne badania mężczyzn 40+. Potrzebujesz przeglądu przynajmniej raz w roku