Obniżka składki zdrowotnej jako "haczyk na bogatych"? Kandydaci na prezydenta podzieleni

2025-04-14 10:32

Obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców od 2026 r. zakłada nowelizacja ustawy, która została uchwalona przez Sejm 4 kwietnia. Budząca liczne kontrowersje nowela trafi teraz do Senatu. Tymczasem kandydaci na urząd prezydenta podczas debaty w Końskich zostali zapytani o to, czy po objęciu prezydentury zdecydowaliby się podpisać znowelizowaną ustawę.

Debata przezydencka w Końskich. Kandydaci ws. obniżki składki zdrowotnej dla przedsiębiorców

i

Autor: PAP/Adam Kumorowicz Debata przezydencka w Końskich. Kandydaci ws. obniżki składki zdrowotnej dla przedsiębiorców

Ośmioro kandydatów na prezydenta wzięło w piątek udział w debacie przedwyborczej w Końskich (woj. świętokrzyskie), transmitowanej przez TVP, Polsat i TVN.

Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski (KO) powiedział, że podpisałby ustawę obniżającą składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. Dodał, że tzw. Polski Ład nałożył na przedsiębiorców olbrzymie obciążenia i składka zdrowotna musi być obniżona. Zaznaczył, że trzeba też reformować ochronę zdrowia.

Z kolei kandydatka Lewicy Magdalena Biejat wskazała, że Polska wydaje 5 proc. PKB na ochronę zdrowia, a średnia europejska to 10 proc. PKB. Biejat zaznaczyła, że nie podpisałaby ustawy obniżającej składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. "To pomysł Rafała Trzaskowskiego i Szymona Hołowni na ściganie się na to, jak przekonać bogatych, by na nich głosowali" - dodała.

Ustawę o obniżce składki zdrowotnej dla przedsiębiorców podpisałby natomiast Szymon Hołownia (TD). Kandydat Trzeciej Drogi zadeklarował również, że - jeśli zostanie prezydentem - przygotuje reformę systemu ochrony zdrowia.

Również Marek Jakubiak (Wolni Republikanie) zadeklarował, że podpisałby ustawę o obniżce składki dla przedsiębiorców.

Popierany przez PiS kandydat Karol Nawrocki stwierdził z kolei, że nie podpisałby żadnej ustawy, która "jeszcze bardziej osłabi system ochrony zdrowia". Dodał, że żadnemu rządowi po 1989 r. nie udało się zreformować systemu ochrony zdrowia, byśmy byli zadowoleni. "Ale tak źle jeszcze nie było" - ocenił.

"Obniżmy zdecydowanie dla najbogatszych składki zdrowotne, zastawny niezmienione tym, którzy zarabiają mniej. To jest ultra sprawiedliwe, bawmy się tak dalej i dalej czekajmy na operację po pięć lat, na badania - po trzy lata, po 18 lat. Na wizytę u jakiegokolwiek specjalisty zapisujmy się z wyprzedzeniem o dekadę" - ironizował Krzysztof Stanowski.

Zobacz galerię: 7 ważnych badań, które możesz zrobić na NFZ. Warto!

B. posłanka SLD Joanna Senyszyn oceniła, że nie można godzić się na niesprawiedliwość, gdy przedsiębiorca zarabiający 50 tys. zł (miesięcznie - przyp. PAP) na podatku liniowym będzie płacił niespełna 300 zł składki zdrowotnej, a pracownik - kilka tysięcy złotych. "Ten rząd jest antyjanosikiem. Chce zabierać biednym i dawać bogatym" - powiedziała Senyszyn.

Maciej Maciak, lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju, stwierdził natomiast, że w Polsce składki na ochronę zdrowia de facto idą "na zbrojenie po zęby".

Obniżenie składki zdrowotnej przedsiębiorcom od 2026 r. zakłada nowelizacja ustawy uchwalona 4 kwietnia przez Sejm. Nowela trafi teraz do Senatu.

Poradnik Zdrowie Google News